Szosa
| Dystans całkowity: | 4516.50 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
| Czas w ruchu: | 159:24 |
| Średnia prędkość: | 27.55 km/h |
| Maksymalna prędkość: | 73.00 km/h |
| Suma podjazdów: | 6467 m |
| Liczba aktywności: | 86 |
| Średnio na aktywność: | 52.52 km i 1h 55m |
| Więcej statystyk | |
przed siebie
-
DST
72.00km
-
Czas
02:24
-
VAVG
30.00km/h
-
VMAX
54.00km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
przez Błonia i Wole Justowską, Cholerzyn, Mników do Baczyna. Powrot przez Piekary i tor. Nic ciekawego, ale tempo starałem sie utrzymywac szybkie, srednia spadla przez jazde w miescie i w tłumie na Błoniach.
Kategoria 50-100km, Szosa
szybka szosa
-
DST
44.50km
-
Czas
01:34
-
VAVG
28.40km/h
-
VMAX
59.05km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
na kopiec Kościuszki al. Waszyngtona, potem do toru, bulwarami i dookoła Błon kilka razy. Udało się idealnie wymierzyć ilość okrążeń przed nadchodzącą burzą ;)
2000 w tym roku przekroczone.
Kategoria do 50km, Szosa
tak o
-
DST
40.00km
-
Czas
01:19
-
VAVG
30.38km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
z dalszego wyjazdy nic nie wyszło, nie było czasu..
bulwary, tor, kilka okrazen na Bloniach.
Kategoria do 50km, Szosa
krotka szosa
-
DST
45.50km
-
Czas
01:35
-
VAVG
28.74km/h
-
VMAX
45.00km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj nadrobilem wczorajsze niepowodzenie, po zmianie dętki i dopompowaniu do 8 atmosfer, przejechalem się bulwarami do toru, tam do Kryspinowa, powrot przez Szczyglice i na Błonia, złożyć znajomej zyczenia urodzinowe. Moze troche jako wstęp do jutrzejszego dalszego wyjazdu.
Kategoria do 50km, Szosa
po przerwie
-
DST
21.00km
-
Czas
00:44
-
VAVG
28.64km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Wreszcie po tygodniu przerwy spowodowanym wyjazdem, a po powrocie wieczornymi burzami, wychodze na rower. Za wiele km nie zrobilem, bo zlapalem gume, co bylo chyba efektem nie dopompowania opon przed wyjsciem, czyli jazdy na niskim ciśnieniu..
Kategoria do 50km, Szosa
szosą na 3 małe podjazdy
-
DST
74.00km
-
Czas
02:39
-
VAVG
27.92km/h
-
VMAX
60.70km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
wybrałem się pod wieczór w kierunku jak zwykle zachodnim, pierwszy raz wjeżdżając pod radar "zapałka" od strony Zabierzowa. W sumie nic wyjątkowego w tym podjeździe nie ma, zdecydowanie lepszy jest za to zjazd przez dolinkę do drogi przy skale Kmity. Potem do Kleszowa przez Burów, stamtąd z powrotem w dół do drogi na Morawice, przez nią do Chrosnej, do góry, w dół do Brzoswkini, powrót do Aleksandrowic i przez Morawice do Liszek i toru. Powrót jak zwykle, z dokrętką 3 okrążęń dookoła toru, żeby dobić troche dystansu (z tego samego powodu pojechalem dalej bulwarami, zamiast skrecac przy moscie Zwierzynieckim).
Zawsze jak juz wracam z dalszego wyjazdu, to wiatr na bulwarach jest akurat w twarz. Nigdy jak jade tam wypoczęty sie to nie zdarza.. ciekawe.
Teraz na pewno dzień odpoczynku, bo mimo, ze niedziela byla bez jazdy, to grałem mecz, i czuje ze najwyzsza pora dać spokoj :P
Kategoria 50-100km, Szosa
szybka szosa
-
DST
29.00km
-
Czas
00:57
-
VAVG
30.53km/h
-
VMAX
47.00km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Szybki wieczorny wypad z braku czasu wcześniej, akurat tak, żeby zdążyć na mecz. Do toru i z powrotem.
Kategoria do 50km, Szosa
przed meczem dla zabicia czasu do puszczy
-
DST
75.00km
-
Czas
02:36
-
VAVG
28.85km/h
-
VMAX
50.70km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Musialem podrzucic koledze jedną rzecz kolo mostu grunwaldzkiego, ale uznalem, ze potem mozna przejechac sie gdzies dalej, i na szczescie zabralem dwa bidony, bo z jednym w tym upale to chyba maks 30km. Bulwarami do toru, a potem czesta trasa przez Kryspinów, Mników, Baczyn do przejazdu pod autostradą. Tu decyduje sie, ze moze jeszcze podjechać by pod zamek w Rudnie, więc skręcam na Frywałd, ale troche gubie droge, bo dawno nie jechałem,i za wczesnie skręcam do puszczy. Błąd okazuje sie miec raczej same plusy, bo nie jest tam tak gorąco, co prawda nawierzchnia marna, ale klimat do jazdy o wiele wiele lepszy.
po pierwszym przejezdzie asfaltowym uznaje, ze jednak na Rudno to braknie mi picia, a wracanie na oparach nie ma sensu, więc zawracam, w planie chwile miałem asfalt, ale jednak decyduje sie na powrót kawałek puszczą. Co prawda średnia leci mi tam na pysk, bo wole nie szaleć na takim pseudo asfalcie, i nie przekraczam 25km/h
Potem po swoich śladach, w kierunku Olszanickiej, przed którą wymijam kolarza na starszym rowerze szosowym, jadącego spokojnym tempem. Szybko orientuje się, że wskoczył mi na koło, i tak dosc zgodnie współpracując, dojezdzamy szybkim tempem do Błoń, gdzie sie juz rozdzielamy.
Upał straszny, ale przed meczem bym w domu nie wysiedział..
Kategoria 50-100km, Szosa
tor w burzy
-
DST
26.00km
-
Czas
00:55
-
VAVG
28.36km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Dzisiaj w Krakowie od rana piękna pogoda, miałem mało czasu, jeszcze chciałem zdążyć na mecz - więc wybrałem start o 15 i w planie krótką trase. Oczywiscie wybrałem godzine, o której zaczeło padac i przeszła burza. Złapała mnie juz za mostem Zwierzynieckim, nie chciało mi się wracać, więc w dosc ulewnym deszczu dojechałem do toru i z powrotem przez Błonia do domu. Jedyne, marne pocieszenie to miny mijanych niedzielnych rowerzystów, ktorzy w tym deszczu spędzili z 2 razy więcej czasu, bo jechali pooowoooli.. Ostatnie 3km przejechalem juz bez opadów, w wychodzącym zza chmur słońcu. To sie nazywa szczęście..
Kategoria do 50km, Szosa
na zachód od Krakowa i z powrotem
-
DST
76.00km
-
Czas
02:36
-
VAVG
29.23km/h
-
VMAX
56.30km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Pojechałem podobnie jak jakiś czas temu, ale tym razem po przejeździe przez Czernichów i Przeginie, skierowałem się do Rybnej na podjazd, zamiast wracać do Krakowa. Podjazd przejeżdżany wczesniej na MTB wydawał sie trudniejszy niż jest w rzeczywistości, bardzo spokojnie wyjechałem do góry.
Potem to już szybki zjazd w kierunku Cholerzyna, z chwilą przerwy gdzie musiałem zejść z roweru i przenieść go obok ekipy remontującej drogę. Skręcam na Liszki, przez Piekary do toru i wracam bulwarami do domu.
Kategoria 50-100km, Szosa



