Kraków - Oświęcim - Kraków, i 5tys. km.
-
DST
130.50km
-
Czas
04:30
-
VAVG
29.00km/h
-
Sprzęt Szosa
-
Aktywność Jazda na rowerze
Praktyki w prokuraturze skonczyly sie wyjatkowo wczesnie, wiec dosc spontanicznie wymyslilem, ze przejade sie do Oswiecimia i z powrotem wracając przed zmrokiem. Powodow bylo kilka, m.in. taki, ze we wrzesniu ani razu nie przekroczylem 100km w ciagu jednego dnia.
Jazda w tamta strone to byla raczej droga przez męke.. wiatr byl dzisiaj bardzo mocny, i prawie ciągly, a nie jakies pojedyncze podmuchy. Wykrecilem wiec srednia o 2km/h nizsza niz ostatnio.. rzucalo mnie po calej jezdni, no i jeszcze spadl mi lancuch, pierwszy raz w szosowce. Powrot byl juz raczej z wiatrem, wiec przyjemnie sie jechalo, ale przerwa 2 dni bez jazdy chyba dala znac o sobie, bo pod koniec nogi bolaly mnie tak, jak dawno juz sie nie zdarzylo.
W sumie wyjechalem z Krakowa o 12.45, na miejscu bylem mniej wiecej o 15.12, tam do przed 16, w Krakowie o 18.10..
Peklo 5000km w tym roku, w pazdzierniku jak zrobie 300-400 to bedzie dobrze, bo caly spedze na nauce. Fajnie byloby do konca 2012 zrobic te 6 tys..
Kategoria ponad 100km, Szosa



